Tegoroczna wiosna upłynęła nam pod hasłem nauki. Od 14 do 23 kwietnia w Jamnicy (Słowenia) zgłębialiśmy metody uczenia instruktorów i przewodników rowerów w międzynarodowym towarzystwie EO-MTBInG. Kurs był niezwykle intensywny i ciekawy, a niestabilna pogoda nie ułatwiała zajęć praktycznych. Ale niewątpliwie uporządkowaliśmy sobie w głowach wiele rzeczy oraz poznaliśmy interesujące metody nauczania.
Największą zaletą kursów EO-MTBInG jest multinarodowe grono prowadzących i uczestników, oraz fakt że każdy mógł wnieść coś od siebie. Nie tylko pozwala to znaleźć najbardziej optymalny sposób przedstawiania danych tematów, ale pokazuje zupełnie różne podejścia do uczenia. O ile to pierwsze było dla nas oczywiste już przed kursem, to przy tym drugim zaskoczyła nas skala różnic. Inaczej mówiąc – z perspektywy osób, które wyrosły w polskim systemie edukacji, można było się dowiedzieć wiele nowego i inspirującego.
Nie ze wszystkimi zastosowaniami różnych metod nauczania w danych sytuacjach się zgadzaliśmy, ale większość była niezwykle ciekawa. Dodatkowym plusem była możliwość przedyskutowania ich przydatności z osobami, które wykładają na uniwersytetach i/lub mają wieloletnie doświadczenie w szkoleniu przewodników/instruktorów. Pozwoliło nam to bardzo wzbogacić repertuar narzędzi do uczenia kogoś czegokolwiek.
Poza tym żadna z metod nauczania nie była przedstawiana jako jedyna słuszna – prowadzący i uczestnicy z różnych krajów pokazywali co akurat w danej sytuacji u nich sprawdzało się najlepiej. Oczywiście my także dzieliliśmy się naszymi doświadczeniami, więc nie zdziwcie się, gdy wycieczkę we Francji rozpoczniecie od rozgrzewki z naszych szkoleń.
Dodatkowym plusem kursu w Słowenii była możliwość przetestowania poznanych metod „na żywo“ – w tym samym miejscu odbywał się słoweński kurs na przewodnika rowerowego 1-go stopnia (umożliwiający prowadzenie grup po asfaltach i drogach szutrowych), w którym braliśmy udział jako prowadzący. Można było się przekonać, że nie zawsze to co sobie w głowie poukładasz sprawdzi się w danej sytuacji. I trzeba szybko zmienić ćwiczenie/sposób podejścia do danej sytuacji/grupy. Co pokazuje najbardziej niezbędną rzecz w uczeniu – elastyczność.
Teraz staramy się dalej pogłębiać naszą wiedzę i ostro pracujemy nad stworzeniem polskiego programu nauczania przewodników i instruktorów MTB. Jak tylko będziemy wiedzieć, kiedy dokładnie uruchomimy kursy, damy Wam znać!
Na koniec kilka zdjęć – niech Was nie zmyli słońce – przez większość czasu było koło zera i wiało lodowatym wiatrem z góry Petza. Większość ujęć z podjazdu, bo wtedy czasu było najwięcej.